FORUM EGIPTOLOGICZNE

Sinuhe

Kategorii ludzi określanych w czasach Ramzesów jako"hemu" lub "baku" przypisuje się niewolnictwo. Głównie dlatego, że jeżeli zbiegli to udawała się za nimi pogoń. Wywodzili się oni wyłącznie z podbitych cudzoziemców.
Mozna ich było ponoc kupic ( tak jak obecnie piłkarzy). Ale mogli też wyprosic sobie wolnośc - przykład to biblijni Izraelici. Problem ich polegał nie tyle na braku wolnosci, co z przymusu pracy. Warstwa ta korzystała jednak z praw obywatelskich.Gdzieś czytałem, że Libijczycy specjalnie rozpętywali wojny, by je przegrywac i móc stac się jencami faraona, co dawało im poprawę warunków życia i niekiedy błyskotliwą karierę.

marek

robi się coraz ciekawiej.

Sahure

Długo mnie tu nie było, więc witam! Very Happy

W Egipcie były różne grupy o ograniczonej wolności, ale trudno je nazwać niewolnikami. Były to: meru - zależni, hesebu - pracownicy przymusowi, hemu - służący, sekeru anchu - jeńcy wojenni. Te zależności były jednak raczej obowiązkiem względem faraona, a nie formą niewolnictwa.

Należy wspomnieć, ze pod koniec Starego Państwa urzędnicy egipscy stworzyli nową formę pracy przymusowej. Polegała ona na zmuszaniu do pracy wolnych dziewcząt z ludu. I tu właśnie pojawia się termin tłumaczony czasami jako niewolnik - hem.

W I Okresie Przejściowym pojawiają się baku, czyli wyrobnicy, których można było kupić lub nawet odziedziczyć. Tu widać podobieństwo do typowego niewolnictwa.

Mimo to w Egipcie brak konkretnego słowa oznaczającego niewolnika. Nie ma też zorganizowanego niewolnictwa, typowego dla innych krajów starożytnych.

Pierwsi faraonowie byli chowani wraz ze służbą. Na ich kościach nie odnaleziono żadnych śladów morderstwa. Możliwe, że wypijali truciznę. Pochówek z faraonem to wielki zaszczyt, więc być może sami się na to godzili.