Forum FORUM EGIPTOLOGICZNE Strona Główna FORUM EGIPTOLOGICZNE
Forum dyskusyjne vortali egiptologia.pl i ArcheologiaEgiptu.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

TEMAT PRZENIESIONY Z NETHIT: Nielegalny handel zabytkami

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM EGIPTOLOGICZNE Strona Główna -> MUZEALNICTWO I ZABYTKI
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leszek Zinkow
Administrator



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 16:20, 05 Lut 2007    Temat postu: TEMAT PRZENIESIONY Z NETHIT: Nielegalny handel zabytkami

Temat: Nielegalny handel zabytkami
Wyslane przez: Dominik
Email: [link widoczny dla zalogowanych]

Wiadomo, że na egipskich bazarach, w kairskich zaułkach sprzedawane są zabytki pochodzące często z rzekomo nie odkrytych grobów itp. Niekiedy są to naprawdę oryginalne zabytki, ale najczęściej dobre falsyfikaty. Co o tym sądzicie?


Temat: Re: Nielegalny handel zabytkami
Wyslane przez: LeszekZ
Email: [link widoczny dla zalogowanych]

Są na przykład takie absurdy; koncesjonowane antykwariaty (w Kairze, Luksorze) sprzedające niewątpliwie autentyczne, najczęściej drobne, zabytki - a jednocześnie całkowity zakaz wywozu takowych z Egiptu. Przecież szczytem surrealizmu byłoby sądzić, że sklepy są przeznaczone dla miejscowych kolekcjonerów - Egipcjan. Nie jest to broń Boże jakiś wyraz pogardy dla obywateli Republiki Egiptu, ale jakoś nie widzę poważnej grupy kolekcjonerów tamże... To czysta obłuda Smile Inną ciekawostką jest spotykana niegdyś (teraz rzadziej) praktyka "upiększania" oryginalnych zabytków przez handlarzy. Dramatem było napotykanie na autentyczne przedmioty z prostacko "dorobionymi" hieroglifami, polichromią, "dorzeźbianiem" detali... to po prostu barbarzyństwo. Ale do rzeczy: 99,9% przedmiotów dostępnych na straganach np. w Luksorze to tandetne podróbki. Najczęściej handlarz zdradza się sam: twierdzi na przykład, że przedmiot pochodzi z... grobowca Tutanchamona, itp. brednie. Poza tym naprawdę średnio zaawansowany hobbysta rozpozna fałszerstwo Smile Pamiątki są najczęściej zbyt "piękne" by były autentycznymi starożytnościami. Jest też problem "względności" pamiątki: np. czym jest dobrze wykonany (rzadkość, ale się zdarzają) skarabeusz-pamiątka zrobiony z miejscowego steatytu (a więc identycznego surowca) i pokryty glazurą wykonaną z roztartych starożytnych siatek mumiowych? Albo ręcznie wytoczone naczynie alabastrowe? Ciężkie czasami do odróżnienia, no może mikroślady narzędzi - bo te są często żelazne, a nie miedziane... To bywa ciężki orzech do zgryzienia. W swoim czasie, bodaj parędziesiąt lat temu, część - i to podobno tę najlepszą - podróbek zabytków egipskich, do kupienia w Luksorze, Kairze itp. - robiono w pewnym warsztacie na Śląsku, następnie wywożono do Egiptu Smile
Jest także kilka antykwariatów w zachodniej Europie (Amsterdam, Berlin) oraz USA i Australii, sprzedających zabytki staroegipskie; ceny różne - czasami całkiem nie zabójcze... A tak przy okazji - ośmielam się podejrzewać, że istnieją jakieś "kanały przerzutowe" Smile ponieważ ileż można "obracać" tzw. starymi kolekcjami? A propos - nieco drobnych zabytków napłynęło do Polski np. w czasie budowy Tamy asuańskiej; prosowiecki rząd prezydenta Nassera "przymykał oko" na "pamiątki" wywożone przez inżynierów z bratnich krajów.
Podsumowując: nie radzę się "napalać" na pamiątki z egipskich bazarów, jeżeli coś jest naprawdę ładne, należy nastawić się, że i tak jest to kopia - i targować się. Cena spada czasem do śmiesznego poziomu. A jeżeli jakimś cudem wejdziemy w posiadanie autentyku (ale absolutnie nie dajcie się nabrać na "przypadkowe" znalezisko dokonane przez waszego arabskiego przewodnika - akurat w waszej obecności - wygrzebie taki coś z piasku i udaje zdumienie, hehe, po czym "w wielkiej tajemnicy" pozwala wam to zatrzymać za parę funtów za "dyskrecję") - to życzę mocnych nerwów na granicy - z arabskimi celnikami nie ma żartów; można mieć NAPRAWDĘ DUŻE przykrości i kłopoty, najdelikatniej rzecz ujmując. No i z pewnością będzie to wtedy ostatnia wasza wycieczka do Egiptu. Oni z tym nie żartują. Podobno czasami bywały kłopoty z "bezwartościową" skorupą. A to spotkało już nawet paru zawodowych egiptologów (na szczęście nic nie wiem o polskich). Pozdrawiam.


Temat: Re: Nielegalny handel zabytkami
Wyslane przez: Dominik
Email: [link widoczny dla zalogowanych]

Bardzo mnie Leszku pocieszyłeś!Smile
Jaj więc u licha można z Egiptu wywieźć jakiś zabytek?!


Temat: Re: Nielegalny handel zabytkami
Wyslane przez: Leszek Zinkow
Email: [link widoczny dla zalogowanych]

Słyszałem, że jedynym krajem o w pewnym sensie liberalnych przepisach dotyczących wywozu zabytków, w tym starożytnych, jest Izrael. Być może tam są (nie wiem) antykwariaty w których można znaleźć zabytki o egipskim pochodzeniu. Ale z kolei słyszałem o pewnym kolekcjonerze numizmatów, który zakupił (w Izraelu) w koncesjonowanym sklepie kilka interesujących go antycznych monet, dostał nawet jakiś glejt - który na granicy okazał się nieważny - i zakup mu odebrano, chociaż podobno skądinąd nie miał innych kłopotów. Tak więc w ogóle sprawa skomplikowana...


Temat: Re: Nielegalny handel zabytkami
Wyslane przez: Fabian
Email: [link widoczny dla zalogowanych]

Dominiku,
Potwierdzam z całą stanowczością to co wyklarował wyżej Leszek. Reasumując, w chwili obecnej z terytorium Arabskiej Republiki Egiptu zabrania się absolutnego wywozu wszelkich zabytków starożytnych. Obecnie nawet zagraniczne misje archeologiczne nie mają już prawa do tzw. podziału pierwotnego znalezisk, w ramach którego uzyskiwano duplikaty lub zabytki o mniejszej wartości artystycznej. Z tego co mi wiadomo, jedynie w Sudanie nadal praktykowany jest "partage". Co do kar, ich wachlarz jest dość duży. Po pierwsze nie da się jej uniknąć. Zabytek zawsze zostanie odebrany. Jeśli pomoże nam w porę konsul ambasady RP, wyjedziemy z Egiptu z tzw. misiem i wieloletnim zakazem wjazdu do tego kraju. Jeśli nikt się nie zjawi, możemy skończyć w egipskim więzieniu, jak pewien Francuz trzy lata temu. Pamiętajmy, iż nie wolno przemycać również fragmentów raf koralowych.


Temat: Re: Nielegalny handel zabytkami
Wyslane przez: Domo
Email: [link widoczny dla zalogowanych]

Ponownie wracam do już dawno:) nie aktywowanego pytania. Zarówno Ty Leszku, jak i Fabian piszecie o bardzo surowym prawie egipskim dotyczącym wywozu (i nie tylko) zabytków. Otóż interesuje mnie jak współczesne muzea zyskują (jeżeli w ogóle w dzisiejszych czasach zyskują) nowe zabytki pochodzące właśnie z Egiptu lub z Sudanu?
Albo zwykli kolekcjonerzy, lub amatorzy sztuki staroegipskiej. Nie mają żadnej szansy wywiezienia z tego kraju zabytku?
Pozdrawiam


Temat: Re: Nielegalny handel zabytkami
Wyslane przez: Leszek
Email: [link widoczny dla zalogowanych]

Oczywiście wiele muzeów wzbogaca swoje zbiory, ale czyni to w znacznie mniejszym zakresie aniżeli w XIX wieku Smile IAE rozsyła co jakiś czas "Biuletyn muzealny" w którym muzea relacjonują swoje nowe nabytki; jest tego jeden do kilku obiektów rocznie. Najczęściej są to zakupy dokonywane przez stowarzyszone z muzeami fundacje. Na rynku antykwarycznym pojawiają się czasem wartościowe naukowo i ekspozycyjne obiekty (np. ładny, kompletny sarkofag z okr.ptolemejskiego kosztuje ok $ 200.000), co ważniejsze - z poświadczonymi proweniencjami itp. Dowiedziałem się także, że formalnie istnieje procedura uzyskiwania zezwolenia na wywiezienie zabytku z Egiptu; SCA rozpatruje to zazwyczaj miesiącami (i to w odniesieniu do jakiejś jednej byle uszebti). W tym roku w Luksorze odwiedziłem antykwariat, którego właściciel pokazał mi koncesję na handel autentykami. Był zresztą bardzo uczciwy, ponieważ lojalnie proponował dobre kopie (naprawdę kompetentnie wykonane) i ostrzegał pokazując autentyki: zresztą te były niespecjalne - małe, połamane uszebti, fragmenty figurek brązowych; może nie pokazał mi jakichś "cudeniek z zaplecza", ale z rozmowy wynikało, że nie jest krętaczem. Ostrzegał, że po sprzedaży wystawia specjalny dokument z którym należy iść do biura SCA i dopiero tam MOGĄ wydać zezwolenie na wywóz. Inaczej jest to kontrabanda, mimo zapłacenia (słonej) ceny. Natomiast w okolicach Deir el-Medina jakiś facet proponował mi tradycyjnie zakup "mumii", ale nie dałem się namówić nawet na rzucenie okiem. Zapewne była to krowia kość zawinięta w kawałek brudnej szmaty. Zresztą spacer po wzgórzach tebańskich - w mniej uczęszczanych okolicach - pozwoli nam samodzielnie odnaleźć i kawałki kości, i podarte mumiowe bandaże. Ale nie skusiłem się, bo i po co. No i na koniec pytanie: powiedz jasno i konkretnie o co Ci chodzi? Smile)) Czy planujesz przemyt Smile czy chciałbyś kolekcjonować staroegipskie zabytki, czy też leży Ci na sercu ubóstwo polskich muzealnych zbiorów egiptologicznych?
Pozdrawiam serdecznie


Temat: Re: Nielegalny handel zabytkami
Wyslane przez: Joanna
Email:

Legalnie nie, przynajmniej z Egiptu; Sudan przynajmniej w teorii dopuszcza jeszcze możliwość tzw. partażu, czyli przyznania części znalezisk krajowi, który reprezentuje prowadzący wykopaliska.
W jaki sposób muzea zyskują obecnie zabytki egipskie? Dobre pytanie! Otrzymują w darze lub kupują drobiazgi od drobnych kolekcjonerów (to raczej w Polsce)lub kupują za ciężkie pieniądze na oficjalnie działającym rynku antykwarycznym (to raczej na tzw. Zachodzie). A skąd kolekcjonerzy i domy aukcyjne biorą zabytki egipskie? Oficjalnie zawsze są to obiekty, które opuściły Egipt w czasach, kiedy prawo na to pozwalało. Nieoficjalnie wiadomo, że nielegalny wywóz zabytków wciąż istnieje, czego dowodzą chociażby wybuchające od czasu do czasu skandale. Tym niemniej nikomu nie radziłabym podejmowania jakichkolwiek prób w tym kierunku -- moi poprzednicy wytłumaczyli już dokładnie czym to grozi (czasem nawet w przypadku próby wywiezienia współczesnych "pseudozabytków"), a przyłapanie instytucji na kupnie niezbyt legalnych obiektów może przerodzić się w aferę międzynarodową na wysokim (a nawet najwyższym) szczeblu.


Temat: Re: Nielegalny handel zabytkami
Wyslane przez: Joanna
Email:

P.S. Chciałabym zobaczyć kogoś, komu udało się w ostatnich latach dostać oficjalną zgodę SCA na wywóz choćby najmniejszej (ale autentycznej) uszebti. Smile)


Temat: Re: Nielegalny handel zabytkami
Wyslane przez: Domo
Email: [link widoczny dla zalogowanych]

No, nic z tych rzeczy!Smile
Zapewniam, że o przemyt mi nie chodzi, a już na pewno nie po waszych "zachętach"Smile Kolekcjonerem też raczej nie będę, bo po prostu wiąże się to z dość dużymi wydatkami (zwłaszcza zobaczyłem to w tym australijskim internetowym antykwariacie, który osobiście mi poleciłeś). Byłem po prostu ciekaw, zwłaszcza muzealnych "plonów".
Teraz jednak sprawa jest już dobrze objaśniona zarówno przez ciebie, Leszku, przez szanowną Joannę, Fabiana i innych uczestników tej dyskusji. Bardzo dziękuję i Pozdrawiam


Temat: Re: Nielegalny handel zabytkami
Wyslane przez: Leszek
Email: [link widoczny dla zalogowanych]

Ech, jeszcze parę słów, bo temat mnie wciągnął Smile
Otóż piszę to "z pewną nieśmiałością" - a nuż jakiś egipski urzędnik zaglądnie na to forum Smile)) i będę miał kłopoty, ale... każdy kto chociaż raz odwiedził Egipt, kairskie Muzeum itp. zaczyna mieć, hmmm, nazwijmy to eufemistycznie - wątpliwości, czy zabytki wywiezione w swoim czasie do Europy czy Ameryki, przechowywane w tamtejszych muzeach czy kolekcjach prywatnych rzeczywiście spotkał najgorszy los. Może, jak powiedzą niektórzy, zostały wyrwane ze swojego kontekstu - OK jeżeli chodzi o elementy architektoniczne, zdjęte ze ścian grobowców malowidła itp., chociaż i tutaj można argumentować przeciw (są w muzeach zazwyczaj starannie przechowywane i konserwowane). Przy zwiedzaniu Egiptu rzuca się także nieodmiennie w oczy, że zabytków jest "nadmiar", że obiekty które byłyby dumą i oczkiem w głowie w wielu kolekcjach na świecie, są zaniedbane, niszczeją, sprawiają wrażenie "kopniętych w kąt". Na bardzo wielu stanowiskach wykopaliskowych wydobyte artefakty trafiają do prowincjonalnych magazynów, bez szans na jakiekolwiek zainteresowanie po skatalogowaniu. Te magazyny to często jakieś slumsowate budy. Ba, w wielu miejscach zabytki (drobniejsze) pakuje się do skrzynek po Coca-coli i stawia pod ścianą w jakimś bocznym pomieszczeniu opatrzywszy drzwi kratą (*która po pewnym czasie przestaje być potrzebna, bo wejście znika pod górą śmieci Sad
W el-Qurna widziałem kamienny sarkofag antropoidalny który - po położeniu na nim maty - służył chłopu za leżankę podczas sjesty... itp, itd.
To co napisałem wyżej, w wielkim skrócie, wcale nie jest oskarżeniem Egiptu i jego polityki kulturalnej. Kocham Egipt a i wszyscy jego dzisiejsi mieszkańcy są na swój sposób fascynujący i ciekawi. Ale moim zdaniem obecnie "przegina się" w drugą stronę. I tak nikt już nie odbierze Egiptowi pierwszeństwa w bogactwie zbiorów muzealnych. Są największe, najpiękniejsze i najbogatsze. I tak z pewnością już pozostanie. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie się domagał od Rządu egipskiego wydania zespołu (lub chociażby podziału) zabytków z odkrytego w nietkniętym stanie grobowca faraona Smile)) Być może łatwość dostępu drobniejszych zabytków w handlu antykwarycznym także nie byłaby rozsądna: coś takiego kupi byle Jankes - bo ma pieniądze i jest owładnięty chwilową fascynacją Egiptem podczas wycieczki. Po miesiącu zapomni i rzuci gdzieś w kąt... Ale partaże wykopaliskowe były nienajgłupszą praktyką. Szczególnie dotyczące obiektów mających już swoje analogie w zbiorach kairskich. Ale skądinąd przecież bywały i w ostatnim czasie precedensy; na przykład (może wcale nie najlepszy) przypadkowo znalazłem informację, że w 1983 roku Muzeum w Budapeszcie otrzymało z partażu zespół obiektów pochodzących z badań węgierskiej misji w Tebach, w grobowcu Dżehutimesa. Dowód (kilkanaście zabytków) leży w witrynie nr XLIX w Szepmuveszeti Museum.
Tak nawiasem mówiąc, zastanawiam się, czy kiedykolwiek jakiś bogaty polski darczyńca (ostatni numer "Wprost" opublikował listę 100 najbogatszych Polaków) wzbogaci któreś z muzeów o egipski zabytek. Z podanych stanów kont wynika, że mógłby to uczynić nawet ten z numerem 99 - bez cienia obawy, że utraci swoje miejsce na liście Very Happy


Temat: Re: Nielegalny handel zabytkami
Wyslane przez: Domo
Email: [link widoczny dla zalogowanych]

Swoją drogą byłby to bardzo dobry pomysł (aczkolwiek mnie do tych darczyńców zaliczyć byś nie mógłSmile).
Tak, wkład osób prywatnych bardzo by się przydał, zważywszy zwłaszcza, że nasze kochane państwo:) ma ostatnio, ekhm...pewne problemy finansowe (wielka nowość, prawda;)) i na finansowanie kultury przeznaczać dużo nie może, a o sponsorowaniu prywatnych muzeów większymi datkami również raczej nie myśli.
Wracając do tematu to ciekawym jest, czy Sudan i Egipt, dwa państwa-raje dla dzisiejszych archeologów i historyków starożytności o bardzo surowym prawie dotyczącym wywozu zabytków prowadzą jakąś współpracę na tym tle? Być może nie mają takich trudności turyści wywożący zabytki z Egiptu do Sudanu i odwrotnie? Poza tym myślę, iż jakiekolwiek dogodności być muszą, zwłaszcza w stosunku do Egiptu zważywszy, że ten jest krajem bogatszym i ma więcej specjalistów z ramienia archeologiczno-naukowego.
Pozdrawiam


Temat: Re: Nielegalny handel zabytkami
Wyslane przez: Leszek
Email: [link widoczny dla zalogowanych]

Znowu ad vocem, bo jednak mam zastrzeżenia do pewnych wątków Twojej wypowiedzi; nasze kochane Państwo, jak to raczyłeś miło nazwać, nie tyle nie może, ile nie chce przeznaczać środków na rozwój nauki i kultury. Zresztą nawet nie musieliby wspierać, byleby tylko nie przeszkadzali - na przykład kreując takie prawo podatkowe, które naprawdę zachęcałoby prywatnych przedsiębiorców do wspomagania tych dziedzin. No cóż jednak ani rozwiązania nie te, a i nasi przedsiębiorcy chyba też jeszcze nie ci...
Nie wiem, jakie muzea masz na myśli mówiąc "prywatne"; o ile wiem, jedyne w Polsce muzeum niepaństwowe posiadające zbiory egipskie to zbiory Czartoryskich zarządzane przez fundację w której zasiada również potomek książąt. Zresztą niektóre zabytki egipskie "u Czartoryskich" są depozytami jak najbardziej państwowych - Muzeum Narodowego w Krakowie i Uniwersytetu Jagiellońskiego. Fundacja Czartoryskich ma się nieźle, może nie dzięki kondycji finansowej potomków książąt, ile dzięki "wycieczkom" Damy z gronostajem Leonardo da Vinci. W kilku muzeach w Europie zachodniej bardzo charakterystyczne były gabloty umieszczone tuż przy wejściu w których - jeszcze przed włączeniem do stałej ekspozycji - wystawiano nowe nabytki z wyeksponowanym podziękowaniem dla sponsora(ów). Domyślam się, że było to powodem do dumy dla tych tłuściutkich bogaczy Smile

Natomiast a'propos drugiej części - to nie rozumiem pytania... Czy chodzi Ci o transfer zabytków Egipskich do Sudanu, aby następnie wywieźć je stamtąd na mocy prawa sudańskiego??
Trochę nie rozumiem Smile


Temat: Re: Nielegalny handel zabytkami
Wyslane przez: Domo
Email: [link widoczny dla zalogowanych]

Hmm...
No przyznaję, że niezbyt jasno się wyraziłem i nieco to sprostuję.
Co do Twojej pierwszej sugestii to być może masz rację, że Rządowi po prostu brak chęci, ale z funduszami również nie jest w porządku:)
Druga Twoja wypowiedź dotyczy moich "muzeów prywatnych". Chodziło mi o to, że z pewnością są muzea sponsorowane (lub inne pierduły) przez osoby prywatne.
Trzecia sprawa to to, że chodziło mi po prostu o jakieś umowy pomiędzy rządami lub placówkami naukowymi obu tych państw dotyczące prac wykopaliskowych (tu się nie znam i musisz mi wybaczyć moje być może śmieszna sugestie), lub przewozu "trofeów".
Pozdrawiam

P.S.Mam nadzieję, że nieco objaśniłem moje uprzedni niejasne wypowiedzi i muszę stwierdzić, że z dosyć przeciętnego tematu wywiązała się tu dosyć ciekawa dyskusja.
Pozdrawiam
(ponownie)


Temat: Re: Nielegalny handel zabytkami
Wyslane przez: Joanna
Email:

Muzea prywatne? Co? Gdzie? W Polsce? Jeżeli takowe istnieje i ma na dodatek zbiory starożytności egipskich, to bardzo proszę o wiadomość. Prywatne muzeum egipskie widziałam w Barcelonie. Otwarto je kilka lat temu, nowocześnie wyposażone sale ekspozycyjne rozciągają się na kilku poziomach, pełno w nich b. dobrze wyeksponowanych zabytków, z których... niektóre są autentyczne.
Wracając do polskich realiów -- jeżeli muzeum otrzymuje ofertę kupna jakiegoś wyjątkowego (i bardzo kosztownego) obiektu, może starać się, aby zakupiła go i następnie ofiarowała lub oddała w depozyt firma, bank itp. W ostatnich latach bywało, że takie starania kończyły się powodzeniem. Niestety, wśród zakupionych obiektów nie było zabytków egipskich, i to chyba raczej z powodu braku podaży obiektów odpowiedniej klasy w naszym kraju.
Żadne umowy między zagraniczną misją wykopaliskową i państwem, na którego terenie prowadzone są wykopaliska nie mogą zawierać punktów niezgodnych z obowiązującym w danym kraju prawem. Innymi słowy, jeżeli prawo bezwarunkowo zabrania wywozu zabytków, w koncesji (czyli zezwoleniu na prace) nie może być o tym mowy. Zauważmy, że cytowane wyżej zabytki z grobu Dżehutimesa trafiły do Budapesztu na początku lat osiemdziesiątych -- wtedy jeszcze takie akcje były teoretycznie możliwe, a i w praktyce niekiedy się udawały.
Pozdrawiam i ja.


Temat: Re: Nielegalny handel zabytkami
Wyslane przez: Riannon
Email:

Tez tak myślę. Chociażby "kawałek piramidy na pamiątkę".. przecież takim sposobem przyspieszamy niszczenie tych zabytków. Ja mam zupełnie typowe podróbki z Egiptu, ale i tak się z nich cieszę bo same w sobie są super. Chociaż trudno się nie zgodzić ,ze muzeum w Kairze jest wręcz zawalone eksponatami, których nie można fotografować fleszem i dotykać, ale z tego co sama zaobserwowałam "turysta potrafi" obejść w sobie znany sposób wszystkie niemal przepisy. Aniołem nie jestem, mnie tez kusiło pogłaskać niektóre z rzeźb ,ale bynajmniej dałam sobie po łapach. Bo to ,ze czegoś jest dużo w jednym miejscu nie znaczy jeszcze iż można uszczknąć sobie kawałek.. kto wie co będzie za kilka lat i jak będzie wyglądać sytuacja.. zagłaskanych rzeźb ;D


Temat: Re: Nielegalny handel zabytkami
Wyslane przez: Senai
Email: [link widoczny dla zalogowanych]

Tak, w większości to podróbki. Zdarzają się jednak prawdziwe zabytki o nieocenionej wartości historycznej. Ale lepiej uważać na
granicy...


Temat: Re: Nielegalny handel zabytkami
Wyslane przez: LeszekZinkow
Email: [link widoczny dla zalogowanych]

Powiedz (pytam przez czystą ciekawość) gdzie i w jakich okolicznościach oferowano Ci nieocenionej wartości zabytki?

Pozdrawiam


Temat: Re: Nielegalny handel zabytkami
Wyslane przez: LeszekZinkow
Email: [link widoczny dla zalogowanych]

Co za temat Smile)) Doszło do tego, że dwa moje posty sąsiadują ze sobą...
Chciałbym się podzielić dwoma sprawami: pierwsza dotyczy oficjalnego sklepu z zabytkami egipskimi, który istniał przed II Wojną Światową w... budynku Muzeum Egipskiego w Kairze (tam, gdzie teraz mieści się kosmicznie droga kawiarnia Smile Cytat z wydanej we Lwowie (bez daty, ale w latach 30-tych) książki Ferdynanda Goetla "Egipt" (s.204):
"Najpoważniejszem źródłem zakupu wykopalisk jest Muzeum Archeologiczne w Kairze. Ceny umiarkowane - towar niemal zawsze oryginalny i w wielkim wyborze. Małą kolekcję staroegipską można zakupić tam za 500 złotych, niezgorsze zaś muzeum poglądowe kosztowałoby jakie 2 do 3000 zł.! Kierownik tego biura sprzedaży zapewniał mnie, że mógłby zaopatrzyć cały świat w wykopaliska Egiptu, gdyby miał tylko odpowiednie zapotrzebowanie. [...]"
Dodam tylko, że część kolekcji egipskiej krakowskiego Muzeum Archeologicznego pochodzi z zakupów właśnie w tym sklepie Smile Dokonywali ich w czasie II WŚ żołnierze Brygady Karpackiej walczącej na Bliskim Wschodzie (Tobruk itd.) z p.Jarosławem Saganem na czele. Ale to osobna historia.
A czy ktoś wie, kiedy ten sklepik został zamknięty?
Po drugie: Koresponduję z kilkunastoma osobami na świecie, związanymi zawodowo czy hobbystycznie z egiptologią. Jest wśród nich także właściciel pewnego antykwariatu specjalizującego się w zabytkach starożytnych (i to raczej nie podrabianych - zawsze stara się o rzetelne ekspertyzy fachowców). Nie podjęliśmy nigdy rozmowy na temat sposobu pozyskiwania przez niego obiektów (niezręcznie było pytać, zresztą wiem o przejęciu przez niego kilku autentycznie XIX-wiecznych kolekcji arystokratycznych), natomiast kiedyś napisał mi, że "nie ma zbyt wielu klientów z Polski" (!!!) Nawet jeżeli jest to eufemizm, tzn. ma 1-2 klientów, to i tak znaczy, że jakieś zabytki trafiają do naszego kraju! Należy także przypuszczać, że kupujący wiedzą co robią (czytaj: wiedzą co kupują) i czynią to świadomie - interesują się w jakimś zakresie Egiptem starożytnym. Nic więcej nie wiem, ale sprawa interesująca.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anchesenamon




Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: achetaton

PostWysłany: Sob 18:04, 12 Maj 2007    Temat postu:

nic juz nie rozum iem a temat mnie wxciągnąl... czy nie narazając się celnikom mozna kupic jakas pamiątkę choćby podróbkę i wywqiesć ją do Polski??? odpowiedzcie pprosze!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leszek Zinkow
Administrator



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 20:34, 12 Maj 2007    Temat postu:

Pamiątkę (podróbkę) TAK

Oryginalny zabytek NIE

1. bardzo ciężko w Egipcie kupić naprawdę oryginalny zabytek (no, chyba że ktoś odłupie sobie coś młotkiem ze ściany)

2. jak złapią na granicy - nie ma żartów. Arabskie więzienie. Nawet samo sformułowanie brzmi okropnie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anchesenamon




Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: achetaton

PostWysłany: Pon 9:20, 11 Cze 2007    Temat postu:

Ach... dzięki... nie chciałabym się narażać ale zawsze człowieka ciągnie do oryginałów=D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kinga86




Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: NS

PostWysłany: Czw 23:47, 13 Wrz 2007    Temat postu:

To już było wiadome od dawna, że handluje się na mniejszą lub większą skalę zabytkami egispkimi. Czy to na targu czy gdzieś indziej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leszek Zinkow
Administrator



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 20:12, 15 Wrz 2007    Temat postu:

"Na targu czy gdzieś indziej" to handluje się 100% fałszywymi pamiątkami. No, chyba że mówimy o XIX wieku.

Oczywiście, może zdarzyć się cud - ale z cudami jest tak, że ktoś tam widział, ale nie wiadomo kto i kiedy.

Przykład cudu o jakim słyszałem z pierwszej ręki dotyczył polskiej misji pracującej od lat w Tell el-Farcha. Przecudne, predynastyczne naczynie z wyrytym wizerunkiem gazeli odkryto w jednej z chałup wiejskich, będąc w gościnie na herbacie.
Naczynie służyło gospodyni jako doniczka na kwiatek-parapetowiec.
Smile Smile Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kinga86




Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: NS

PostWysłany: Nie 21:26, 16 Wrz 2007    Temat postu:

Tak, o to mi chodziło. Niezbyt precyzyjnie się wyraziłam, przepraszam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
shemhazay




Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:59, 18 Cze 2008    Temat postu:

Cytat:

Wiadomo, że na egipskich bazarach, w kairskich zaułkach sprzedawane są zabytki pochodzące często z rzekomo nie odkrytych grobów itp. Niekiedy są to naprawdę oryginalne zabytki, ale najczęściej dobre falsyfikaty. Co o tym sądzicie?


Gdyby był to tylko problem egipskich bazarów i zaułków Kairu... Niestety to problem całego Bliskiego Wschodu: od Tunezji po Iran, a może i nawet całego świata (vide to co się dzieje na Ukrainie). Generalnie handel starożytnościami jest utrapieniem współczesnych badaczy. Przedmiot wykopany przez nieprofesjonalistę traci kontekst i proweniencję i staje się bezwartościowy do badań naukowych, choćby nawet w innych okolicznościach był bardzo cennym źródłem informacji.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez shemhazay dnia Śro 14:06, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
baki49




Dołączył: 09 Lut 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:08, 09 Lut 2012    Temat postu:

Egipskie klimaty zawsze są fajne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM EGIPTOLOGICZNE Strona Główna -> MUZEALNICTWO I ZABYTKI Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin